Małe Antyle - wielka przygoda
artykuł czytany
19606
razy
b) język: francuski, angielski, holenderski, lokalne mieszanki;
c) dojazd: najtańsze połączenia są chyba przez Paryż (głównie Air France). Ponadto British Airways (przez Londyn) i Martinair (przez Amsterdam). Na pewno są też inne, w zależności od tego, na którą wyspę chce się dostać;
d) koszty: za 16-dniowe wakacje (w tym 3 dni na dojazdy) zapłaciliśmy ok. 7.000 zł./os. W tej cenie: przeloty w dwie strony z Polski do Francji i z Francji na Martynikę, 2 noclegi w Paryżu (świetny, skromny Comfort Hotel Charles de Gauille - 45 Euro za dwuosobowy pokój ze śniadaniem i bezpłatnym dowozem z i na lotnisko - rezerwujcie na www.all-hotels.com), czarter jachtu z wszelkimi kosztami dodatkowymi, wyżywienie, wynajęcie samochodu na Martynice, 2 wycieczki z miejscowym przewodnikiem po Dominice. Jeśli ktoś podróżuje sam, to najlepszym chyba rozwiązaniem na przemieszczanie się pomiędzy wyspami jest skorzystanie z lokalnych linii lotniczych lub promowych, po wcześniejszym wykupieniu długoterminowego biletu dającego niemałe oszczędności. W grupie co najmniej 4-osobowej (liczba ta nie ma zastosowania w przypadku tych, którym nie są znane rozterki finansowe) najlepszym rozwiązaniem jest chyba wynajęcie jachtu, tym bardziej, że jak wspomniałem wcześniej, nie jest do tego potrzebne posiadanie jakichkolwiek uprawnień, pod warunkiem, że jacht zostanie wynajęty razem ze skipperem. Mylą się ci, którzy myślą, że to droga zabawa. Nawet na stronach polskich firm zajmujących się czarterem jachtów, można załatwić taki jacht za 2000 zł. od osoby za 2 tygodnie (w tym: koszt czarteru ze skipperem, 3 skromne posiłki dziennie, w tym 1 ciepły, a nawet sprzęt do nurkowania). Niestety, sam czarter to nie wszystko - trzeba tam się jeszcze jakoś dostać. My za przelot z naszego miasta przez Warszawę do Paryża, a następnie na Martynikę (i z powrotem) zapłaciliśmy łącznie 3.300 zł. od osoby. Można oszczędzić na dojeździe do Paryża, udając się tam autokarem lub własnym samochodem, lecz pomijając ogromną różnicę w trwaniu podróży, w przypadku wyjazdu w okresie od grudnia do marca (a wtedy jest na wyspach najprzyjemniej) samolot jest rozwiązaniem dużo bardziej bezpiecznym. Gdy doliczymy różne wydatki dodatkowe, jak ubezpieczenie, czy opłaty portowe, wychodzi nam jakieś 6.000 zł od osoby. Uważam, że jak za pobyt na drugiej półkuli, w tak atrakcyjnym miejscu, nie jest to cena wygórowana. Naprawdę, warto oszczędzać! A jeśli ktoś ma naprawdę zbyt dużo pieniędzy i nie wie specjalnie, co z nimi zrobić, to oprócz tego, że może się nimi podzielić ze mną, ma szanse wydać je co do grosza, jeśli uda się w rejs żaglowcem "Royal Clipper". Jest to obecnie największy i najbardziej luksusowy żaglowiec turystyczny świata, czego konsekwencją jest to, że trzeba mieć naprawdę duuuużo pieniędzy (albo znać kogoś, kto tyle pieniędzy ma i jeszcze zechce się nimi podzielić), żeby nim popływać. Patrząc na to cudo i zdając sobie sprawę, co ma ono na swoim pokładzie i pod nim, trudno uwierzyć, że żaglowiec ten powstał w dużej mierze w Polsce. Tak, tak, za dobrych czasów władzy ludowej powstał plan, żeby wybudować olbrzyma pod nazwą "Gwarek", ale cóż, zabrakło funduszy, wykonany już kadłub sprzedano i zamiast polskich rodzin robotniczych i chłopskich, pływają na nim imperialiści z zachodu. A miało być tak pięknie...
e) wynajęcie samochodu: (Renault Clio 3D z klimatyzacją) w Europcar na 1 dzień kosztowało 50 Euro (w tym pełne ubezpieczenie). Można pewnie taniej w lokalnych wypożyczalniach, których na Martynice jest sporo, ale z doświadczenia wiem, że lepiej wydać trochę więcej w dużej, międzynarodowej sieci i mieć pewność, że samochód jest nowy i sprawny, a nawet, jeśli się coś stanie, to albo go szybko naprawią, albo podstawią samochód zastępczy, niż zapłacić mniej i dostać starego grata i drżeć przez całą drogę ze strachu, że nie dojedziemy do celu. Inna sprawa, że ceny wynajęcia samochodu na Małych Antylach są znacznie wyższe, niż w bliższych nam rejonach, np. na Wyspach Kanaryjskich, gdzie wynajmując samochód np. na tydzień płaci się ok. 25 - 30 Euro za dobę;
f) informacje: przewodnik - najlepszy, to chyba angielskojęzyczny "Eastern Caribbean" wydawnictwa Lonely Planet, który taniej, niż na stronie LP można kupić na VIVID.pl, internet - polecam www.antilles.com oraz www.kontynenty.tpi.pl - tutaj bogata garść informacji od obieżyświata Wojtka Dąbrowskiego, nie tylko z Karaibów.
Przeczytaj podobne artykuły